01 września 2017
Już wrzesień!
Ale niech nikt nie myśli, że przez ostatnie dwa dni leniuchowaliśmy.
Zostały już posadzone rośliny za starą ławką, a przede wszystkim podlaliśmy solidnie cały teren. Bo dzisiaj jest wielki dzień – kładziemy trawnik! Inni muszą czekać aż im wyrośnie, a my, voilà – od razu mamy wyrośnięty, równiutki i zieleniutki!
Nareszcie robi się zielono. Wykonawca rozkłada już trawę w miejsce starego trawnika.
Słów kilka o naszej trawie. Jak widać na zdjęciach trawnik jest kładziony z rolki. Jest to tzw. trawa stadionowa (wykorzystywana na boiskach sportowych). Odporna na zgniatanie i deptanie. Posiada niestety jedną wadę – nie jest odporna na psie odchody. Nawet siusianie powoduje wypalenie żółtych plam, które już nie zarastają. Dlatego PSIAKI! MIEJCIE SIĘ NA BACZNOŚCI !
Przed położeniem reszty krótki test trawnika 🙂
Po odbyciu krótkiego kursu u wykonawcy my również przystępujemy do kładzenia trawy pomiędzy rabatami kwiatowymi.
Kładą duzi, kładą mali, wysocy i niscy, panie i panowie. Jednym słowem wszyscy.
Spieszymy się. Wcale nie jest to prosta praca,a trawa musi być dzisiaj położona.
Tak wygląda efekt naszej kolektywnej pracy.
Koniec dnia się zbliża. A wykonawcy pozostał jeszcze fragment do ułożenia. Ruszamy mu z pomocą
Na naszym podwórku znowu zagościła zieleń.
Przez najbliższe dwa tygodnie nie można korzystać z trawnika.
Trawa musi się ukorzenić.
Jeszcze tylko podlewanie i na dzisiaj kończymy.